Familijne przewodniki po Krakowie i Zakopanem zdążyły się już zadomowić w rodzinnych biblioteczkach, a trzeciego, wymarzonego tomu „perełek Małopolski” jak nie było, tak nie było. Na szczęście udało mu się pokonać wszelkie zapory i WRESZCIE JEST śliczny, błękitny jak Dunajec, pachnący farbą drukarską. Pierwsze egzemplarze bystrym nurtem popłynęły do dzieci ze szczawnickich szkół i przedszkoli. Kolejne trafią do tych, którzy wspierali nas swoją wiedzą oraz twórczością: literacką, plastyczną, fotograficzną, a także dobrym słowem i wiarą w to, że się uda. Kochani, bez Was nie byłoby tej książki. Wielkie dzięki!
Mamy nadzieję, że pieniński skrzat okaże się miłym kompanem niezapomnianych wędrówek po Szczawnicy i okolicach.