Za szybą samochodu migały szpalery przydrożnych drzew . W tyle został kochany, stary blok i Kaśka wymachująca ręką na pożegnanie. O ileż lżej byłoby wyjeżdżać, wiedząc, że za trzy dni znów usiądą razem w drugiej ławce pod oknem. Ale nic z tego… Rodzice wymyślili przeprowadzkę . Jadą teraz wszyscy do zupełnie obcego domu, a od września pójdą do zupełnie obcej szkoły….